
Muffiny buraczane z czekoladą (wege)
Święta, Święta i …. znów kolejne przed nami. Co jedne, to piękniejsze, bogatsze w przeżycia, i jak wierzymy, w dobre i piękne momenty. Wspominanie pamiątki Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa jest dla nas, wierzących, ogromną nadzieją, że życie nie kończy się tutaj na ziemi. Jesteśmy pielgrzymami w drodze do DOMU. Warto, by co roku przypominać sobie, że dzięki Jezusowi mamy przystęp do Ojca.
Każde święta, oprócz waloru duchowego dla wierzących, to czas również dla wszystkich do przystanięcia, odpoczynku, złapania oddechu, spotkania z najbliższymi i jedzenia. No bo komu z nas Wielkanoc nie kojarzy się z suto zastawionym stołem? Kiełbasami, jajkami faszerowanymi na sto sposobów i wielkanocnymi wypiekami?
Dziś mamy coś słodkiego z dedykacją dla wegan! A i na co dzień jajeczni na pewno się skuszą, bo muffiny są absolutnie przepyszne: delikatne, wilgotne i bardzo…czekoladowe. W wielkanocnych foremkach będą pięknie i oryginalnie zdobić niejeden świąteczny stół! I największy plus tego przepisu: więcej jajek zostanie do świątecznego kosza:) Smacznego!

Składniki (podwójna porcja), z której wyszło prawie 40 miniaturowych muffinek:)
Składniki mokre:
2 szklanki mleka
2 łyżki octu jabłkowego
1.5 szklanki erytrytolu/cukru brązowego
500 gr puree z buraka
0.5 szklanki oleju
Dodatkowo:
2 łyżki mielonego siemienia lnianego
6 łyżek ciepłej wody
Składniki suche:
2.5 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
1 szklanka kakao
2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
Polewa:
1.5 tabliczki gorzkiej czekolady (70%)
2 łyżki oleju kokosowego
odrobinę syropu z agawy

Wykonanie:
Rozpoczynamy od ważnego kroku: W szklance łączymy mielone siemię lniane z ciepłą wodą i odstawiamy na kilka minut by spęczniało.
Przygotowujemy dwie miski: dużą i mniejszą.
W dużej misce umieszczamy wszystkie mokre składniki. Natomiast dobrze wcześniej przygotować buraki. My kupiliśmy opakowanie już ugotowanych (dostępne teraz w większości sklepów), pokroiliśmy je na drobne kawałki i dokładnie zblendowaliśmy do konsystencji puree. Na koniec do całości mokrych składników dodajemy spęczniałe siemię lniane i wszystko dokładnie mieszamy przy pomocy blendera lub miksera (my użyliśmy blendera).
W mniejszej misce mieszamy suche składniki, a następnie stopniowo dodajemy je do mokrych cały czas mieszając łyżką. Kiedy wszystkie składniki będą już w misce mieszamy do całkowitego połączenia się składników.
Foremki na muffinki smarujemy delikatnie olejem, następnie do każdej przy pomocy łyżki/dwóch przekładamy ciasto. Pieczemy w temperaturze 180 stopni (góra-dół) ok. 20 min (do suchego patyczka)
W rondelku rozpuszczamy wszystkie składniki do polewy i zostawiamy do wystudzenia.
Upieczone babeczki studzimy, wyjmujemy z foremki, dekorujemy polewą i pestkami granatu 🙂

Szczypta kuchennych relacji:
Bardzo przemawia do nas forma muffinek. Z jednego ciasta powstaje kilkadziesiąt pojedynczych, małych porcji, które można swobodnie dzielić
To całkiem tak, jak z miłością. Mnoży się, kiedy się ją dzieli. Im więcej dajesz, tym więcej dostajesz. Kojarzy nam się to bardzo z miłością rodzicielską, ale i miłością samego Boga. Tak, jak z jednego bochenka chleba rodzice z miłością są w stanie wykarmić wszystkie dzieci, tak Pan Bóg od wieków karmi nas swoim ciałem. Dla wszystkich starczy, tylko byśmy czerpać chcieli. Jam jest chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata. J 6, 48-51.
Życzymy, by te zbliżające się Święta Wielkiej Nocy i Wielkiej Wiary, przyniosły ze sobą cały kosz wiary, nadziei i miłości. Niech Jezus, który żyje, obdarza nas wszystkich potrzebnymi łaskami by żyć w pełni i… w obfitości.

